Jak wyhodować pomarańczę z pestki? Nasza osobista historia miłosna

Co wspólnego z historią miłosną mogą mieć pomarańcze? Nasze drzewka urosły z pestek pomarańczy i cytryn zerwanych w Atenach w dniu, w którym oświadczył mi się mój mąż. „Nasza miłość będzie trwała tak długo, dopóki będę dbał o nasze drzewka pomarańczowe.” Minęło 11 lat, a mój mąż wciąż o nie dba :). A w ciągu tych 11 lat w naszym życiu naprawdę działo się sporo.

No dobrze. Zacznijmy od początku…

Pestki
Wszystko zaczęło się od pestek. W Grecji, w Atenach, gorzka pomarańcza, a dokładnie odmiana Citrus aurantium (nerantzi), rośnie na każdym kroku. W Atenach byliśmy już wielokrotnie i zupełnie nie dziwię się, że właśnie tam mogłam powiedzieć „tak” mojemu przyszłemu mężowi.

Fakt. Chwilę wcześniej zauważyłam w pobliskich krzakach żółwia i zaczęłam krzyczeć: „Żółw, żółw!”. Nie zauważyłam, że w tym samym czasie mój przejęty mąż próbował mi się oświadczyć.

Wracając spacerem do hotelu, zerwaliśmy kilka pomarańczy i cytryn z przydrożnych drzewek, a następnie wyjęliśmy z nich pestki. Uzyskaliśmy około 30 pestek. Każdą z nich dokładnie umyliśmy i osuszyliśmy ręcznikiem. Udało nam się je przetransportować samolotem. Uff…

Sadzonki
W tamtych czasach mieszkaliśmy w Poznaniu. Nasze nasiona włożyliśmy do małych doniczek – po trzy nasiona w każdej. Z około 30 nasion aż 20 wypuściło pędy!

Kilkumiesięczne sadzonki po pierwszym przesadzeniu, Poznań 2014

Gdy sadzonki miały 4–5 cm wysokości, rozsadziliśmy je do osobnych doniczek. I tak rosły przez następne tygodnie. Część z nich była skarłowaciała i słabo rosła, więc została odrzucona. Zostało kilkanaście drzewek, a po kilku miesiącach przesadziliśmy je do większych doniczek.

sadzonka pomarańczy nerantzi
Drugie przesadzanie kilkumiesięcznego drzewka

I właśnie te cytrusy podróżowały z nami przez kolejne lata.

Większa doniczka nie ograniczała wzrostu sadzonki

Podróżujące drzewka
Tak się złożyło, że musieliśmy zacząć koczownicze życie i za każdym razem woziliśmy drzewka ze sobą. W Bydgoszczy zamieszkały na balkonie – tam część z nich nie przeżyła upałów. W Katowicach ułożyliśmy je na dachu i tam czuły się dobrze.

Kiedy musieliśmy wyjechać za granicę, zostawiliśmy je u rodziny. Co roku zmienialiśmy doniczki na większe. Zanim nauczyliśmy się z nimi obchodzić, część z nich nie przeżyła.

Rośliny mieszkają u „dziadków”, Leszno 2017

W międzyczasie walczyliśmy też z tarcznikami i przędziorkami. Gdy w końcu osiedliśmy w jednym miejscu, nasze drzewka zamieszkały na tarasie, a na zimę wywoziliśmy je do biura. Rok temu zbudowaliśmy ogród zimowy i teraz mają w końcu miejsce na stałe.

Stan aktualny
Obecnie mamy trzy pomarańcze i jedną cytrynę. Każde drzewo ma dwa metry i jest ładnie uformowane. Cytrusy bardzo lubią przycinanie, które pobudza je do wzrostu.

Dwumetrowe, 10-letnie, owocujące drzewko na tle śniegu, Ogród zimowy 2025

Jak dbamy?
W okresie zimy cytrusy zimują – są rzadko podlewane, tak aby utrzymać wilgotność ziemi (powinna być lekko wilgotna), co 3–4 tygodnie. Przed zimą trzeba spryskać każde drzewko preparatem przeciwko szkodnikom, aby nie męczyły się w okresie spoczynku.

Na wiosnę przycinamy i nawozimy – używamy nawozu do cytrusów lub uniwersalnego. Latem otwieramy ogród przy długich, gorących dniach.

Cytrusy są bardzo odporne i mocne, ale największym zagrożeniem dla nich są przędziorki i tarczniki.

Po 10 latach, bez szczepienia, pomarańcza i cytryna wypuściły pierwsze kwiaty, które ręcznie zapyliliśmy. Użyliśmy do tego małego pędzelka, przenosząc pyłek z jednego kwiatu na drugi.

Jedno drzewko udało się zapylić – pomarańczę. Cytryna się nie zapyliła, co może wynikać z tego, że miała tylko trzy kwiatki. Mamy nadzieję, że w tym roku wyda ich więcej i uda nam się ją zapylić z sukcesem.

Nasze piękne gorzkie pomarańcze

Na naszym pomarańczowym drzewku urosły cztery pomarańcze. Jedna z nich spadła kilka dni temu – przekroiliśmy ją, aby zobaczyć, jak wygląda w środku.

Nasz pierwszy owoc pomarańczy, a w środku ile pestek!

Spróbuj wyhodować swoje własne drzewko pomarańczowe! Drzewko, które wyrośnie u Ciebie będzie odporne i przyzwyczajone do warunków panujących w Twoim domu. W Polsce w sklepach często trudno kupić owoce pomarańczy, w których byłyby pestki. Najczęściej sprzedawana jest bezpestkowa odmiana Navel – łatwo ją rozpoznać po charakterystycznym „pępku”. Żeby znaleźć pomarańcze z pestkami, najlepiej szukać tych pochodzących z upraw ekologicznych (bio).

pomarańcza z drzewka pomarańczowego nerantzi
A pomyśleć, że wszystko zaczęło się od pestki…

Posted in

Dodaj komentarz